nigdy nie biegaj za facetem
jak zabezpieczyć dom przed włamaniem, zabezpieczenia domu, system alarmowy, domofon z kamerą, kurs samoobrony, jak się bronić
Hubert Meyer, policyjny profier i psycholog, wcale nie jest tego taki pewien i postanawia rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci biznesmena. Zaczyna podejrzewać, że zbrodnia może mieć związek z innym morderstwem, którego dokonano 17 lat temu "Tylko martwi nie kłamią" jest to drugi tom serii o psychologu policyjnym, Hubercie Meyerze.
Muszę przyznać, że do samego końca nie odkryłam rozwiązania. Być może dlatego, że czytało mi się tak miło i szybko, że nie miałam nawet czasu na analizowanie faktów :) To moje pierwsze, bardzo udane spotkanie z twórczością pani Christie. I zdecydowanie nie ostatnie. Kolejna jej historia już czeka na swoją kolej.
Być może. Ja jednak nie miałam z tą formą przekazu zbyt wiele wspólnego, więc i komiks o Noe umknął mojej uwadze. Nie będę więc bazować na historii w nim przedstawionej. Dla mnie Noe i jego arka pochodzi z Biblii i przy tym pozostanę. Dokładnym odzwierciedleniem historii biblijnej ten film nie jest. Twórcy dodali trochę od siebie.
Poznalam faceta, między nami wytworzyla sie chemi i czar prysl na ok 2 miesiace bez odezwu. Juz nie wchodzie wszczegoly co sie stalo ale ja zawinilam. Oklamałam go . Po dwoch gluchych miesiacach
Jeszcze niedawno słuchałam uszczypliwości, że "Praca w domu, to nie praca! Każdy by tak chciał siedzieć w domu i nic nie robić", a teraz coraz częściej słyszę: "Jestem na home office od kilku dni i prawie nic nie zrobiłam! Ciągle mnie ktoś rozprasza, coś do mnie mówi i coś ode mnie chce! Nie mogę tak pracować!".
sebuah sepeda motor bergerak dengan kecepatan sebesar 72 km jam. Z jednej strony nieobecny duchem, unikający bliskiego kontaktu i rozmów. Z drugiej – podporządkowujący się decyzjom żony, trzymający kurczowo nielubianej posady, bez większych ambicji, nie posiadający własnych pasji Maluchy kochają go "mimo wszystko", po latach wystawią cenzurkę zimnego i rozleniwionego nieudacznika Na pytanie: "Jaki jest współczesny ojciec?", nasuwa się zbyt często odpowiedź: "Nieobecny". Jeśli nie ciałem, to duchem. W wielu przypadkach po prostu jest. Nie wykazuje żadnej inicjatywy ku temu, by stać się kimś ważnym dla swoich dzieci, kimś w rodzaju mentora, duchowego przewodnika Zainteresowanie sprawami swoich pociech sprowadza do minimum. Trzeba je gdzieś podwieźć – podwiezie, trzeba wyłożyć kasę na szkolną wycieczkę – wyłoży. Ostatecznie odgrzeje naleśniki w mikrofalówce. Nie ma za to bladego pojęcia o tym czy córka czuje się akceptowana w gronie koleżanek, czy ktoś jej dokucza, czy jest zadowolona ze swojego wyglądu. Nie wpadnie mu też do głowy, by zapytać czy syn naprawdę lubi dżudo, na które został zapisany dwa lata temu. Nie zastanowi się czy sińce pod jego oczami nie oznaczają czasem, że dwie olimpiady, do których syn podchodzi to nieco za wiele na tle zbliżających się egzaminów w szkole. Ojcowskie minimum Minimalizm to motyw przewodni w życiu takiego mężczyzny. Jego głównym zajęciem jest praca i przelewanie pieniędzy z konta na konto. Nie dąży do pogłębienia kontaktu ani z dziećmi ani z żoną. Nawet relacje z paczką kolegów sprowadza do wyskoczenia na piwo raz w miesiącu. Wyjście z żoną do teatru czy kina to pakiet „ponad standard”, bez którego też się obędzie. To typ "mało wymagający", któremu do szczęścia prawie nic nie potrzeba. W takiej rodzinie to kobieta dba o relacje z dziećmi, ich rozwój, edukację oraz bogactwo doznań. To ona zarządza czasem wolnym i decyduje, co ciekawego w kinie zobaczą w weekend, jaki zakątek Polski zwiedzą, o jakich ważnych faktach z życia dziadka się dowiedzą. Mimo że stara się w dwójnasób nadrobić bierność małżonka, nie jest w stanie go zastąpić. Ojciec nieobecny duchem powinien pamiętać, że ubogie relacje z dziećmi, pozbawione emocjonalnej głębi, prędzej czy później zbiorą swoje żniwo. W ostatecznym rozrachunku znajdzie się w dołku, który sam pod sobą wykopał. Czym ryzykuje? - Nawet małe dzieci instynktownie wyczuwają brak zainteresowania ze strony ojca i czują się tym głęboko zranione. Poza tym dziecko poprzez naśladowanie rodzica tej samej płci oraz obserwowanie różnic między płciami uczy się, kim jest. Uczy się, jakie role ma przyjmować jako dziewczynka lub jako chłopiec, a następnie jako kobieta i mężczyzna. Chłopcy, aby dowiedzieć się "kim jest mężczyzna", potrzebują obok siebie wzoru męskości - ojca męskiego, ale także troskliwego i emocjonalnie dostępnego. Dziewczynki z kolei, aby zbudować swoją niezależność i poczucie bezpieczeństwa w kontekście rodzącej się kobiecości, potrzebują ojca akceptującego, podziwiającego, ale też stawiającego wymagania – przekonuje Dagmara Danielczyk – Słomian, psychoterapeutka z wrocławskich Gabinetów Psychoterapii. Dzieci potrzebują wiedzieć, czym rodzice różnią się od siebie: w myśleniu, wyrażaniu emocji, zachowaniu. To daje punkt odniesienia dla własnej płciowości i miejsca w świecie. - Dzieci, które mają ojców wspierających i mocno angażujących się w codzienną opiekę otrzymują mocny fundament pod zbudowanie poczucia własnej wartości, akceptację swojej płci, zdolność twórczego myślenia i działania czy też podejmowania ryzyka. Z kolei dzieci wychowane w domu, gdzie ojciec był wiecznie nieobecny duchem, mogą mieć kłopoty z rozwijaniem umiejętności życiowych, mogą mieć obniżone poczucie własnej wartości, doświadczać problemów związanych z brakiem samoakceptacji, wiary w siebie i nawiązywaniem bliskich relacji w dorosłym życiu – mówi Danielczyk-Słomian. Psychoterapeutka wśród nagminnych grzechów współczesnych ojców wymienia nie okazywanie dziecku uczuć, nie zachęcanie dziecka do niezależności i rozwoju, zbyt mało akceptacji, ciepła i troski, odrzucanie dziecka w ważnych dla niego momentach. Zwraca przy tym uwagę, że bardzo niewielu ojców zgłasza się na terapię zarówno samemu jak i z dziećmi, najczęściej przychodzą matki. A jeśli już pojawia się jakiś męski rodzynek, to jego wiedza o dziecku jest bardzo ograniczona. Nie ma pojęcia o jego rozwoju, zainteresowaniach lub nawet o tym, w której aktualnie klasie się uczy. Taki ojciec odgrywa jej zdaniem rolę „wielkiego nieobecnego”. To żywiciel rodziny, który zapomniał o innych równie ważnych rolach: wychowawcy, duchowego przewodnika, męża, partnera. Chodzący portfel Z czego wynika uczuciowe i umysłowe izolowanie się mężczyzn od swoich bliskich? Dlaczego szczelnie zamykają się w skorupie pod tytułem "jestem zmęczony", "mam dużo pracy", "to ponad moje siły", "ja tego nie czuję"? Trudno o jednoznaczną i prostą odpowiedź. Nadal wielu mężczyzn zakorzenionych jest jeszcze w tradycyjnym paradygmacie męskości, który wymaga od nich dominacji, tłumienia uczuć i emocji, pojmowania modelu rodziny w kategoriach: ojciec pracuje zawodowo i jest żywicielem rodziny, matka – zajmuje się domem i wychowuje dzieci. W naszym kraju wciąż w dużej mierze podstawowa rola, jaką przypisuje się mężczyźnie, sprowadza się do roli ojca zabezpieczającego byt materialny. W efekcie duże grono mężczyzn uważa, że ich zadanie kończy się na przyniesieniu godziwej pensji. A przecież dzieciom nie są potrzebne kolejne zera na koncie, tylko troska, miłość i zainteresowanie. Zagubieniu mężczyzn i kryzysie ich tożsamości nie pomaga z pewnością kreowana przez media przebojowość kobiet. Podkreślanie na każdym kroku ich aktywności, ambicji, podążania za kierunkiem i tempem globalnych zmian. Mężczyzna czuje się w tej rywalizacji coraz mniej pewny i zdarza się, że wybiera wówczas wariant „stania z boku”. Trochę bezpieczny, trochę pozwalający na lenistwo. Można to przyrównać do postawy Felicjana Dulskiego. Steve Biddulph, specjalista od terapii rodzinnej i autor głośnej książki „Męskość”, walczy z przestarzałymi rolami macho i sprowadzaniem mężczyzny do roli „chodzącego portfela”. W swej książce przekonuje, że „życie mężczyzny to więcej niż samotna walka, zarabianie, wydawanie i bycie trybikiem w maszynie, której się nawet nie lubi”. Zwraca uwagę, że mężczyźni są bardzo zagubieni - nie wiedzą kim są, i czego pragną. Udają szczęście, kiedy tak naprawdę nie są szczęśliwi, a tym samym izolują się emocjonalnie od swoich bliskich. Brak mentora, pustka Podkreśla też, że chłopcy wychowują się pozbawieni wzorców i mentorów. W efekcie wyrastają z nich "puści" mężczyźni, którzy nie potrafią nawiązywać bliskich więzi z kobietami, dziećmi, przyjaciółmi. Mentorzy w pojęciu rodzinnej starszyzny niestety znikli ze sceny. Już praktycznie nie zdarzają się dziadkowie przed 50-tką, którzy mają siłę na długie spacery z wnukami, podczas których wpajają im wartości i radości życia. Biddulph pisze: "Bywa, że chłopiec nie poznaje bliżej żadnego dorosłego mężczyzny, chyba że odnosi sukcesy w sporcie, należy do harcerstwa lub ma szczęście spotkać wyjątkowego nauczyciela. Pozbawiony kontaktu z wewnętrznym światem mężczyzn, zmuszony jest określać siebie na podstawie bladych ról z telewizji, filmów oraz opowieści rówieśników, w które potem wciela się z nadzieją, że w ten sposób "udowodni', iż jest mężczyzną. Potem ze wszystkich sił stara się żyć, używając tej jednowymiarowej fasady, która w wielu sferach życia się nie sprawdza." Autor "Męskości" jest zdania, że współczesnym ojcom nie brakuje motywacji do nawiązania bliskich relacji z dziećmi i żoną. Jako problem wskazuje "brak oprogramowania". "Powielają wadliwe wzorce z przeszłości. Jednym z takich wzorców jest ojciec bierny. To mężczyzna, który wraca po pracy do domu, zasiada w fotelu i zasłania się gazetą, włącza telewizor lub idzie do warsztatu. Ojciec od czasu do czasu rzuci ironiczną uwagę lub na coś ponarzeka." Jednym z najtrudniejszych zadań, jakiemu muszą sprostać mężczyźni, jest utrzymanie równowagi – mają być silni, ale nie brutalni, delikatni, ale nie słabi. Na arenę wkroczył nowy paradygmat męskości akcentujący równość oraz partnerstwo mężczyzn i kobiet. Dewizą życiową mężczyzny ma stać się współdziałanie, a nie dominacja. Epoka nowego ojca cały czas ewoluuje, wymaga od mężczyzn wiele wysiłku i wywołuje wciąż konsternację. Bierność mężczyzny może też mieć podłoże w relacji w matką. Matką, która trzęsie całym domem, decyduje za wszystkich, ogranicza, zabrania. Dagmara Danielczyk-Słomian: - Taka "psychologiczna kastracja" dokonuje się na wielu płaszczyznach, czasem niepostrzeżenie, przez codzienne sączenie jadu: "Nie rób tego, bo ty się do tego nie nadajesz, bo się skaleczysz, bo jesteś za mały...", "Nie biegaj, bo się przewrócisz.." etc. Takimi słowami matka zabija męskość, a chłopiec nie może się rozwinąć w dorosłego silnego mężczyznę. W dorosłym życiu najczęściej znajduje sobie podobną do matki żonę, która kontynuuje dzieło kastracyjne: „Nie można na ciebie liczyć” "Co z ciebie za facet", "Ty nigdy..., Nie umiesz ….". Czasu tato nie cofniesz Abstrahując od genezy bierności, ojcowie „zza gazety” powinni pamiętać o jednym - odbudowanie roli ojca i nadrobienie straconego czasu jest praktycznie niemożliwe. Danielczyk-Słomian: - Nie oszukujmy się. Relacja z dzieckiem tworzy się wtedy, kiedy jest ono małe. Kluczowe jest pierwszych kilka lat, potem okres nastoletni. Jeśli wtedy zabraknie ojca, ta więź nigdy nie będzie już taka bliska i satysfakcjonująca obie strony. Pewnie, że można, nawet w życiu dorosłym, budować na nowo relacje z ojcem, pielęgnować je, wzmacniać itd. Można na terapii przepracować braki związane z tym, czego nie dał ojciec. Ale czasu nigdy nie cofniemy. Nawet jak przepracujemy to, co nas uwiera, blizna zostanie. A blizna po ojcu nieobecnym boli bardzo, bo to miał być najbliższy mężczyzna w życiu każdego z nas. Nietuzinkowy rozrachunek z ojcami stanowi książka "Listy do ojca". Składają się na nią 140 bardzo osobiste listy napisane przez czytelników Gazety Wyborczej. Akcję pisania takich listów – zwierzeń pod hasłem „Powrót taty” zainicjowali trzej dziennikarze Gazety, którzy opisali swoje własne rodzinne historie. Cenzurki są różne. Jedne przepełnia gorycz i rozczarowanie: "(…) Rozmowa z Tobą zawsze wyglądała tak samo. "Jak tam w szkole?" – pytałeś, ja odpowiadałem: "OK". Koniec. Wszystkie "poważne" rozmowy odbywałem z matką. Z Tobą się nie dało. Leżałeś błogo na kanapie po pracy i widać było, że nie chcesz, żeby Ci zawracać d…ę. (…). Inne niosą nadzieję. Pokazują obraz ojców bliskich, łagodnych i uważnych. Ojców – przyjaciół, ojców - powierników sekretów, ojców – pocieszycieli. Oto fragment jednego z takich listów: "Tata to magiczne słowo, które od zawsze powtarzałam sobie, gdy było mi źle. Gdy przeglądam zdjęcia, na których jestem małą dziewczynką, widzę siebie albo na jego rękach, albo w jego pobliżu(...)". (…) Było Mu na pewno ciężko, bo na głowie miał utrzymanie czteroosobowej rodziny i Babci. Dojeżdżał do pracy w Gdyni, a mieszkaliśmy w Lęborku. Wychodził z domu, gdy jeszcze spałam, a wracał, kiedy już byłam w łóżku. Za to w wolne dni chodził z nami do parku, zjeżdżał na sankach, organizował wypady za miasto, na plażę do Trójmiasta – był w tym nieprześcignionym mistrzem (…). (…) Za wszystko co robiłam źle – w porównaniu z cudownym dzieckiem, jakim była moja siostra – otrzymywałam zwielokrotnioną miłość mojego Taty. Często powtarzał, że to wszystko minie i nawet nie zauważę, kiedy stanę się łabędziem. Dzisiaj chcę Mu powiedzieć, że Jego ogromna miłość i wiara we mnie dała mi siłę na całe życie. (...)
Czy istnieje recepta na długowieczność? Każda z osób, która skończyła 100 lat, ma swój sposób. W zeszłym roku swoje 102 urodziny świętowała pewna Brytyjka, która swój wiek zawdzięcza piciu wina, optymistycznemu podejściu do świata oraz… jedzeniu bananów. Co jeszcze może przyczynić się do tego, żebyś i ty mogła zdmuchnąć sto świeczek na torcie? Oto kilkadziesiąt rad na to, jak żyć, aby dożyć magicznych urodzin. Bądź sumienna – według naukowców sumienność jest jedną z najlepszych cech, która prowadzi do długowieczności. Tłumaczą to tym, że osoby sumienne odnoszą większe sukcesy w pracy oraz w relacjach z innymi. Szukaj powodów do śmiechu – śmiej się jak najwięcej, ciesz się z drobnych przyjemności. Oglądaj dobre komedie i czytaj zabawne książki. Śmiech sprawi, że będziesz dłużej młoda, a twoja radość będzie zarażać innych dookoła, którzy chętnie będą przebywać w twoim towarzystwie. Znajdź powód do życia – znajdź coś, co będzie powodować, że będzie chciało ci się żyć, ruszać i cieszyć. Może to być rodzina, przyjaciele. Albo pies lub kot, którym będziesz się opiekować. Jedz orzechy – według badań przeprowadzonych przez BioMed Central osoby w wieku 55-90 lat, które jadły orzechy, ważyły mniej i miały mniejszy obwód w talii. Ponadto badania wykazały, że ryzyko wcześniejszej śmierci u tych osób była o 39 proc. niższa. Spaceruj – 123-letni Carmelo Flores Laura z Boliwii podał swój sposób na długowieczność. Jest nim ruch. Szczególnie polecał spacery ze swoimi zwierzętami. Chodź na zakupy – która z nas nie kocha zakupów? Teraz mamy jeszcze jeden powód, by robić to jak najczęściej. W badaniu z 2011 roku stwierdzono, że codzienne zakupy obniżyły ryzyko śmierci u kobiet powyżej 65 roku życia o 23 proc.. I nie martw się, że twój portfel może tego nie wytrzymać. Korzyści przynosi samo wyjście do sklepu, nie musisz nic kupować. Bądź szczęśliwa – choć czasami to trudne, to naprawdę warto, bo osoby szczęśliwe umierają później i dłużej cieszą się… życiem. Fot. iStock/Martin Dimitrov Wygraj… Oscara (albo inną ważną nagrodę) – bo podobno aktorzy i reżyserzy, którzy zdobywają Oscara, żyją o cztery lata dłużej niż osoby przegrane. Zamieszkaj wśród wzniesień – jeśli chcesz żyć dłużej, powinnaś zamieszkać na terenach górzystych. Według naukowców z Kolorado osoby żyjące w górach umierają później niż osoby żyjące nad morzem. Zrób coś dla innych – pomagaj innym, kiedy tego potrzebują. Wystarczy uśmiech, dobre słowo lub mały gest. Twoje życie stanie się bogatsze. Ale nie zapominaj o sobie – dbaj o innych, ale nigdy nie zapominaj, że to ty powinnaś być dla siebie najważniejsza. I zawsze o tym pamiętaj! Gotuj w domu – badania wykazały, że osoby po 65 roku życia gotujące w domu żyły o 47 proc. dłużej niż osoby, które jadały gotowe posiłki. Uprawiaj jogę – joga przynosi wiele korzyści. Redukuje stres, sprawia, ze będziesz spokojniejsza i bardziej rozluźniona. A ciało staje się bardziej elastyczne. Bądź optymistką – optymiści żyją dłużej. Bo widząc życie w jaśniejszych barwach, ono staje się prostsze. Przyszłość nie przeraża, a problemy nie są czynnikiem, który spędza sen z powiek Ale zachowaj umiar w optymizmie – będąc skrajną optymistką możesz źle oceniać sytuacje i nie dostrzegać zagrożenia życia i zdrowia. Odstaw mięso – bo u wegetarian zanotowano o 12 proc. niższe ryzyko wcześniejszej śmierci. Zaręcz się – single umierają wcześniej niż ich rówieśnicy żyjący w związku. Taki wniosek został wysnuty po analizie 4800 osób urodzonych po 1940 roku. Poślub młodszego partnera – okazało się, że te kobiety, które miały młodszego męża, żyły dłużej. Młodszy partner dba o nie i pilnuje, żeby żyły aktywniej i dobrze się odżywiały. Unikaj niedobranych związków – bliska relacja z osobą, z którą się kłócisz, może sprawić, że szybciej umrzesz. Taki związek kosztuje cię wiele nerwów i zdrowia. Szkoda na nie życia. Nie tkwij w toksycznym związku, rozwiedź się – więcej zdrowia stracisz męcząc się z toksycznym partnerem. Podejmij odważne kroki i korzystaj z życia rozwódki, które da ci nowe możliwości i szanse rozwoju oraz poznania kogoś odpowiedniego. Myj zęby – higiena jamy ustnej jest niezwykle ważna. Regularne czyszczenie zębów, używanie nici dentystycznej i wizyty u dentysty mogą zmniejszyć ryzyko chorób serca i udaru mózgu. Pij filiżankę ulubionej kawy – niech to stanie się twoim rytuałem. Filiżanka dobrej jakościowo kawy pobudzi cię, podkręci metabolizm. Niech to będzie chwila tylko dla ciebie, podczas której się rozluźnisz i rozładujesz stres. Fot. iStock / Klikovic Jeźdź na rowerze – energiczne pedałowanie wydłuży twoje życie. Oczywiście zachowaj bezpieczeństwo i wsiadaj na rower w kasku. Rzuć palenie – według badań rzucenie palenia może pomóc kobietom żyć nawet 10 lat dłużej niż gdyby dalej sięgały po papierosa. Jedz błonnik – spożywanie 25 gramów błonnika dziennie może zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób serca, ponieważ wymiata z organizmu zbędne produkty przemiany materii. Załóż rodzinę – bo rodzina daje szczęście. I zawsze masz kogoś, do kogo możesz się przytulić. Ale nie musisz się spieszyć – kobiety, które rodzą dzieci po 40-tce, mają większe szanse żyć dłużej niż kobiety, które urodziły wcześniej. Kształć się – osoby, które chodzą na kursy bądź studia, żyją dłużej niż ci, którzy szybko rezygnują z nauki. Wprowadź zdrowe nawyki w swoim życiu – choćby dzisiaj. Wprowadź do swojego życia zdrowe jedzenie, ćwiczenia i medytację. Pozwoli ci to na redukcję stresu, nabierzesz więcej dystansu i będziesz po prostu zdrowsza. Nie bój się starości – nie cieszysz się z urodzin, ponieważ jesteś coraz starsza i boisz się starości? Zmień swoje nastawienie. Ciesz się tym, że możesz je świętować. Weź przykład z Latynosów – chodź narzekają na zarobki i poziom życia, żyją średnio o 2,5 roku dłużej niż osoby z USA. Dlaczego? Bo dla nich najważniejszą wartością jest rodzina. Chodź do kościoła – albo innego miejsca, w którym poczujesz spokój i ukojenie. Pij alkohol – jedna lub dwie szklanki bądź lampki alkoholu dziennie mają pozytywny wpływ na zdrowie. Sięgaj głównie po czerwone wino, które wpływa także na zachowanie młodości. Fot. iStock / ViewApart Jedz ryby – spożywanie kwasów omega-3 pozytywnie wpływa na organizm i może pomóc w zapobieganiu ryzyka wystąpienia wielu chorób. Pomóż innym – pomagając komuś, pomagasz także sobie. Weź urlop – ale taki, podczas którego będziesz odłączona od telefonu służbowego, maili i nie będziesz myśleć o pracy. Zajmij się sobą i rób to, co sprawia ci przyjemność. Uprawiaj seks – o korzyściach chyba nie trzeba przypominać. Wysypiaj się – osoby, które śpią za mało, umierają szybciej i są bardziej podatni na choroby. Ale nie śpij za dużo – tak jak za mała dawka jest szkodliwa, tak za dużo snu także może wpłynąć negatywnie na twoje zdrowie. Pilnuj, żebyś nie spała 9 h i dłużej. Fot. Istock/Geber86 Miej zwierzaka – będziesz kochana bezinteresownie, już nie będziesz samotna i zawsze będziesz miała powód, żeby się ruszyć z domu. Bądź bogata – bogaci ludzie żyją dłużej (oczywiście, jeśli nie wykończy ich biurokracja i stres). A to dlatego, że mają lepszy dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji i miejsc, w których mogą naprawdę wypocząć. Poza tym nie czują stresu związanego z tym, za co wykarmić rodzinę i za co opłacić rachunki. Jedz brokuły – bo mają dużo witaminy C i składników odżywczych. Biegaj, ale nie za dużo – regularne bieganie w umiarkowanym tempie może wydłużyć życie o 5 lub 6 lat. Myj ręce – mycie rąk może ocalić twoje życie. Może być skuteczniejsze niż szczepionka. Miej dobry kontakt ze współpracownikami – dobre relacje z osobami, z którymi pracujesz, pozytywnie wpływają na twoją wydajność i samopoczucie. Nie rezygnuj z pracy na emeryturze – choć nie możesz się doczekać odpoczynku po zakończeniu pracy, nie rezygnuj tak do końca z aktywności zawodowej. Będziesz czuła się potrzebna i będziesz miała motywację, żeby o siebie dbać. Nie prowadź siedzącego trybu życia – osoby, które prowadzą aktywny tryb życia, żyją średnio dłużej o 2 lata. Uprawiaj ogród – hodowanie roślin pomaga rozładować stres, jest świetną terapią i zmusza do przyjemnej aktywności. Chodź szybciej – zwiększ tempo swojego chodu. Spokojny spacerek nie doprowadzi cię do setnych urodzin. Uśmiechaj się szeroko – według badań sportowcy, którzy mieli szeroki uśmiech, żyli dłużej niż ci, którzy się nie uśmiechali. Ćwicz – 150 minut umiarkowanych ćwiczeń tygodniowo to dodatkowe 4 lata twojego życia. Miej trochę ciałka – osoby z lekką nadwagą żyją dłużej niż osoby chudsze. Jednak mowa tu o kilku kilogramach więcej. Ludzie otyli umierają szybciej. Myśl o śmierci – nigdy nie zapominaj o śmierci. Świadomość, że możesz umrzeć, sprawia, że stajesz się ostrożniejsza, nie bagatelizujesz tego, co chce przekazać ci organizm oraz cieszysz się życiem, bo wiesz, że nie masz czasu do stracenia. A wy co byście dodały? Znacie jakieś rady na długowieczność? 🙂 Źródło:
Twoja Córka. Chciałabyś jej przekazać wszystko, co wiesz. Uchronić przed błędami, wskazać właściwą drogę, stać za nią zawsze, gdy podejmuje najważniejsze decyzje. I choć ma dopiero kilka lat, już wiesz, że będziesz za nią cholernie tęsknić. Że zawsze będziesz się martwić i czekać przy telefonie. Moja Córka. Patrzę na nią i nie wierzę, że jest moja. Zastanawiam się, ile ma ze mnie. Jaka będzie, co wybierze, kogo wybierze, z czym i kim będzie się identyfikować. Gdzie wyjedzie? Dziewczynka moja, której wymyśliłam imię. Która pachnie jak bułka z masłem. Ina. Inulko. Nie ma rzeczy, która sprawi, że będę Cię kochała mniej. To jest jakby niemożliwe, więc śmiało, rozmawiaj ze mną. Doceniaj inne kobiety. Pomogą Ci zawsze, więc bądź fair wobec nich, odwdzięczaj się uwagą i mądrymi zdaniami. Nawet, jeśli facet postawi ci obiad, to nie znaczy, że cos jesteś mu winna. W razie czego masz moją kartę… Nie zmieniaj się dla nikogo, bo po drodze zgubisz siebie. Więc za każdym razem, gdy poznajesz kogoś nowego, nie zmieniaj ulubionych jeansów na skórzaną mini, ani wygodnych sneakersów na szpile, w których umiesz tylko stać. Przecież to nie ty, widać na kilometr! Co jakiś czas sprawdź, czy twoje życie jest tak samo ,,fancy”, jak twoje konto na Instagramie. Pilnuj proporcji. Nie potrzebujesz innej dziewczyny, żeby poszła z Tobą do toalety… ani nigdzie indziej. Możesz wszystko zrobić sama, dasz radę! Zawsze miej w domu klej na gorąco, młotek i taśmę papierową. A zresztą, na pewno dostaniesz zestaw od Dziadka. 🙂 Taki sam, jaki mam ja. Twoje ciało jest tylko twoje. Jeśli jakiś facet klepie cię w klubie w tyłek, masz prawo mu odwinąć. Albo wylać kolę na głowe. Albo kazać spływać z falami gnojówy, żeby mu smród towarzyszył. (Moja ulubiona odzywka z pierwszych klas podstawówki. Dzięki, Tato!) Nie szukaj wymówek, szukaj rozwiązań. Życie stanie się bardziej do życia. To twoje życie, nie musisz dokonywać wyborów dla mnie albo dla taty. Dwa kawałki pizzy jeden na drugim to jeden kawałek pizzy. Pielęgnuj przyjaciół. Spraw, by życie z Tobą wydawało się im łatwiejsze, niż jest w rzeczywistości. No i postaw im obiad od czasu do czasu. Wierz w przypadki, spadające gwiazdy i urodzinowe świeczki. Z facetami można się przyjaźnić, są za fajni, by tylko się w nich zakochiwać, potem odkochiwać i unikać później jak ognia. Znajdź faceta, któremu nie będziesz chciała pyskować, który będzie rozśmieszał Cię do łez i przynosił rano kawę do łóżka. Albo dziewczynę. Tak, jeśli ktoś jest tak zabawny, że się zsikałaś ze śmiechu, to dobry znak – trzymaj sie tej osoby. Idź na studia dla ludzi, nie dla papierka. Nie wstydź się być Beyonce na parkiecie. Zawsze znajdzie się jakiś Drake, który podzieli z Tobą natężenie obciachu. Just have fun! Nie zmuszaj się, by być rozchichotaną laską 24h. Mozesz być i smutna, i nudna, i nijaka, jeśli tylko masz na to ochotę. Słuchaj takiej muzyki, jaką czujesz, a nie takiej, której wypadałoby słuchać. Twoja matka rozpoznaje niektóre piosenki disco polo po pierwszej nutce i jakoś żyje. Pamietaj, że osobą, z którą powinnaś być najbardziej zakumplowana i spędzać najlepszy czas, jesteś Ty sama. Jeśli kogoś kochasz albo lubisz – powiedz mu to. Jeśli ktoś robi coś dobrze – powiedz mu to. Ludzie mówią sobie za mało dobrych rzeczy. Życie to nie wyścig. Nigdy nie jest za późno, ani za wcześnie, by przyjechać do mamy na śniadanie. Odbieraj telefony od matki. Oddzwaniaj! Jesteś piękna, choć może masz ochotę przykleić sobie na stałe push-up’a i marzysz o odchudzających gaciach Bridget Jones… to i tak jesteś piękna. Bo kiedy ludzie śmieją się z Twoich żartów albo tańczą z Tobą do rana, albo robię z Toba inne przyjemne albo wzruszające rzeczy, to nie zastanawiają się, czy gdybyś była chudsza lub miała większe cycki, to żart byłby śmieszniejszy, a taniec bardziej szalony. Nie bądź dla wszystkich życiową cheerleaderką. Zostaw trochę energii dla siebie. Nie trać celu z oczu. Ale niech to będzie twój cel, a nie cel kogoś innego, z kim coś Cię będzie łączyło. Rób sobie przyjemności. Pomagaj ludziom, nie bądź obojętna. Czujna bądź i jak możesz – ulżyj, wesprzyj, pomóż. Myśl i działaj. Chcesz pojechać do Londynu? Kup już dziś bilety. Chcesz jechać do Berlina? Jedź do Amsterdamu, będzie jeszcze piękniej! Nie wierz nikomu, kto twierdzi, że nie lubi czekolady. Łże. Nigdy nie wychodź z domu bez śniadania. Nigdy nie jesteś aż tak bardzo zajęta, by nie zrobić sobie makaronu z łososiem lub wziąć gorący prysznic. Przestań się mazać. Tipsy w górę i do przodu! Jesteś księżniczką! Jeśli masz wątpliwości, zadzwoń do mamy. Jeśli są osoby, którym mogłabyś oddać wszystko, non stop ich karmisz, albo robisz rzeczy, które mają sprawić im radość – to znaczy, że znalazłaś przyjaciół. Trzymaj się ich. Nie zabiegaj o niczyje zainteresowanie. Bezcelowe to i mało satysfakcjonujące. Nie oceniaj innych, choćby Cię skręcało. Każdy ma inne priorytety, dzieciństwo, doświadczenia. Rozmawiaj. Czytaj książki, wszystkie, dużo. Nawet ,,Sagę o Ludziach Lodu”, ale ,,50 twarzy Greya” sobie odpuść, szkoda czasu. SERIO! Dotrzymuj słowa, nie spóźniaj się. Nie czekaj, aż coś sie wydarzy, bo możesz się nie doczekać. Rób swoje! Przestań się martwić i zacznij żyć. Ze zmartwień jeszcze nic dobrego nie wyszło, a jak coś – dzwoń do mamy. Jeśli czujesz, że cię nosi i chcesz zmiany – zacznij od szafy. Ewentualnie od szafek w kuchni, to zawsze działa Płać rachunki w terminie. Zawsze miej swoje konto bankowe, bądź niezależna finansowo. To polecenie służbowe! Nie przepraszaj za to, jak wyglądasz, ani co masz na sobie. To, że ktoś jest starszy, nie znaczy, że należy mu się od razu szacunek. Na szacunek trzeba zasłużyć. Nie musisz być miła tylko dlatego, ze jesteś kobietą. Gdy ktoś sprawia, że czujesz się niekomfortowo, reaguj. Liceum to nie czas na szukanie męża, to czas na szukanie świadkowej! Zawsze znajdzie się jakiś chłopak, który nazwie Cię deską, albo dziewczyna, która zatopi gumę do żucia w twoich włosach. Za kilka lat ten facet będzie się ślinił na twój widok, a dziewczynę skręci z zazdrości, gdy przeczyta z Tobą wywiad. Tak zawsze jest 🙂 Jeśli chcesz pożyczyć moje ubrania, zapytaj, błagam Cię, bo szlag mnie trafi. Jedzenie to przyjemność. Nie odmawiaj sobie przyjemności, szkoda nerwów. 🙂 Zawsze graj fair! Śpiewaj w samochodzie, tańcz na ulicy, biegnij na lotnisku w stronę otwartych ramion. Doświadczaj i przeżywaj. Złamane serce to nie koniec świata. Jeszcze się zakochasz i to nie raz. Mężczyźni do 25 roku życia to chłopcy. Będziesz wiedziała, że to ten, gdy go poznasz. Zawsze mów, czego chcesz. Nie każ się ludziom domyślać. Nikt nie czyta Ci w myślach. Życie to coś więcej niż chłopcy, tusz do rzęs i piszczenie na widok słoika Nutelli. Znajdź jego sens. Możesz sprawić, że świat będzie lepszym miejscem na ziemi, przynajmniej dla kilku ludzi. Nie biegaj za facetem,bo zgubisz buty. Jedz życie małymi łyżkami. Tak smakuje całkiem dobrze i na dłużej starczy. Zawsze Cię znajdę! <3 Dream big. Możesz osiągnąć wszystko, co tylko chcesz. Wybaczaj ludziom. Nie dla ich dobrego samopoczucia, ale dla swojego. Nie pokazuj wszystkiego. Wprawdzie krótkie kiecki i dekolt do pępka przyciągną niejednego, ale czy o taki rodzaj faceta Ci chodziło? Nie podnoś głosu, popracuj nad argumentami. Wybierz pracę, która będzie dawała Ci i pieniądze, i przyjemność. Uśmiechnięte dziewczyny są najpiękniejsze. Uśmiech to jest najlepszy make-up pod słońcem. Nie musisz mieć samych piątek, ani nawet iść na studia od razu po maturze. Znajdź swoje hobby i trzymaj się tego, co kochasz, co Ci sprawia radość. Obiecuję, że nie będę się czepiać! Zawsze oczekuj najlepszego. Nie nastawiaj się źle. Nie myśl za dużo, nie rozkladaj wszystkiego na czynniki pierwsze, wystarczy, że ja to robię, co jest totalnie bez sensu. Ucz się na moich błędach, a będziesz w domu. Zawsze przytrzymuj drzwi osobie, która idzie za Tobą. Jeśli masz do wyboru tańczyć do 5:00 czy wyspać się do pracy – idź potańczyć. Kawę sobie zrób rano i tyle. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, Ty także. Zazwyczaj nie chodzi o Ciebie. Gdy ktoś jest niemily, gdy zapomina oddzwonić, gdy wyżywa się na Tobie, gdy rzuca żarty, które nie sa wcale śmieszne, gdy ranią Cię przypadkowo, ale celnie – chodzi o tę osobę, nie o Ciebie. To ta osoba ma problem, ale też nie z Tobą, ale ze sobą. Razem damy sobie ze wszystkim radę. Lepiej późno niż wcale. Nie wyrzucaj sobie, że mogłaś cos zrobić wcześniej, ważne, że możesz to zrobić teraz. Dziel się pieniędzmi, jeśli tylko możesz. Kasa to tylko kasa, zawsze się pojawia, gdy jest potrzebna. Nie jesteś lepsza od nikogo, a nikt nie jest lepszy od Ciebie. Choć dla mnie i tak jesteś najlepsza, to jedyny wyjątek! Jeśli chodzi o facetów, to rozmiar nie ma znaczenia. 🙂 No chyba, że chodzi o IQ i uśmiech. Nie obgaduj innych! No chyba, że ze mną. 😛 Zabezpieczaj się… zawsze chciałam to powiedzieć. 😛 Nie zadowalaj się byle czym. Poczekaj na coś, w czym się zakochasz. Faceta też nie wybieraj pierwszego z brzegu. Wszystko będzie dobrze! Zadzwoń po mnie, przyjadę. Nie jęcz i nie marudź. Nikt tego nie lubi, nawet ty sama. Nie bądź jęczybułą. Jeśli musisz odreagować, idź na spacer. Spotkamy się w parku! Codziennie możesz zaczynać wszystko od nowa. A sytuacja nigdy nie jest tak zła, by nie dało się jej naprawić albo przeskoczyć. Zadzwoń do mnie. Nie jesteś niczyją własnością. A jeśli zobaczę, że ktoś robi Ci krzywdę, dorwę. Jest bardzo ok, by kupować sobie buty na pocieszenie. I bez okazji też. Gdy nie wiesz, jak się zachować, zachowuj się przyzwoicie. Nie martw się o mnie, dam sobie radę. Żyj dla siebie. Czekolada i lody to tylko tymczasowe rozwiązanie. Patrz ludziom w oczy i jak tylko możesz, wyłączaj telefon. Słowa nic nie kosztują. Traktuj innych dobrze i bądź blisko tych, którzy Cię szanują. I pamiętają o Twoich urodzinach. Nie zastanawiaj się, czy inni Cię lubia, zastanów się, czy Ty lubisz ich. Jesteś cudem. Masz boski pierwiastek, faktor x i błysk w oku. Kocham Cię jak stąd do Hollywood. Zawsze. 1:02 – to spojrzenie matki 1:20 – te słowa 100% my
nigdy nie biegaj za facetem